Ślub, to jeden z najważniejszych momentów życia człowieka. Czy można coś zmienić żeby urozmaicić te wydarzenie? No cóż, jedni wydają tysiące na dekoracje, inni płacą krocie komuś kto zaśpiewa kilka piosenek… Irlandzki duchowny postanowił zainteresować zebranych w kościele, kazaniem ślubnym. Zaśpiewał „Hallelujah” Leonarda Cohena, z własnym tekstem. Jak mu to wyszło? Oceńcie sami. Przy okazji zapraszam do naszego forum gdzie są poruszane tematy lokalnych problemów związanych ze ślubem.